FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie    Rejestracja   Profil   Zaloguj 
Forum I    l o v e     m e Strona Główna
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości



 
Nowy Temat   Odpowiedz Motywacja do walki <- Forum I l o v e m e Strona Główna
Autor Wiadomość
Smile_Smile




Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:06, 22 Cze 2006 Powrót do góry

Mnie zmotywowal wyjazd nad wode i przebywanie tam w stroju kapielowym i uczucie ze wcale nie jest sie szczupla a grubą.Do tego ten upal...ble. Tak konfrontacja dobrze mi zrobila:) Pozniej postanoiwlam zrobic sobie dzis dzien oczyszczajacy z minimalna iloscia jedzenia. I nie wiem czemu ale to uczucie towarzyszace mi przez caly dzien i swiadomosc ze nie zjadlam nic okropnego (tłustego) znów,zmotywowaly mnie jeszcze bardziej. Mysle ze to dobry pomysl na zaczecie diety: zrobienie sobie takiego dnia "małojedzeniowego" odrazu motywacja wraca.
Wydaje mi sie ze wazne jest aby "złapac" "zajawke"Wide grin na odchudzanie,sport itp. Ma to bardziej odniesienie do calego zycia,zmiany
go na lepsze a nie tylko "chudniecie".Inaczej moze byc ciezko.Przynajmniej ja tak mam. Motywuje mnie tez bardzo ogladanie zdjec szczuplych osób. A dzis bardzo zmotywowalo mnie jezdzenie na rowerku treningowym przez 40 minut przed telewizorem z włączonym Fashion TV:D Happy
Mysle ze jesli ma sie duzo do schudniecia wazne jest aby postrzegac to jako zmiana ogólna na lepsze,zmiana zycia itp Wazne jest tez aby miec swiadomosc swojej mocy,ze mozna TO ZROBIĆ,ze Twoja waga zalezy tylko od CIEBIE. ZE mozesz to zmienic!! Jezeli naprawde chcesz. I ze ten moment nadejdzie,nie jutro,nie za tydzien ale za jakis czas.A jesli nic nie zrobisz,to ten czas i tak minie. "po co mam sie odchudzac,i tak juz jest lato,nie ma sensu" itp. A za jakis czas,kiedy nadejdzie ten moment gdy moglabys wazyc tyle ile chcialas ale w związku z tym,że nic nie robilas bedziesz wazyć tyle samo co w punkcie wyjscia!!!!! Nie zmieni sie nic. Dalej to samo.
Nie uwazasz ze lepiej to zmienic?? Ze fajnie jest sie czuc szczuplo,ładnie? Ty tez mozesz tak wyglądac.Nawet nie wiesz jak nasze cialo jest podatne na zmiany,na diete,na cwiczenia. Efekty w ciagu 2 tygodni jest widac. "I tak mi sie nie uda" - lepiej nic nie robic,nie wierzyc??? A moze lepiej wziasc sie za siebie,zmienic to w koncu.....Jesli naprawde tego chcesz to nic ci w tym nie przeszkodzi,ani brak pieniedzy,ani ciagle okazje do jedzenia czy picia piwka (wakacje),NIC!! Dlaczego??? Bo jesli ma sie motywacje to uwierz,ze wcale nie chce sie robic tego wszystkiego. To nie jest na tej zasadzie ze widze ciastko i musze powstrzymywac sie aby nie zjesc i nie moge go zjesc. Raczej jest tak ze: widze ciastko ale NIE CHCE go zjesc.Wewnetrznie po prostu nie chce. No i po co mam jesc smieci? Uwierz,ze po tygodniu zdrowego odżywiania mija ochota na takie rzeczy,a smak chipsa ,masz wrazenie ze ocieka tluszczem.Tracisz ochote na takie jedzenie.
Jednak warunkiem tego jest zapewnienie niezbednych skladnikow potrzebnych organizmowi (tluszcze,weglowodany,bialko). Prawdopodobnie chec zjedzenia czegos wynika z braku jakichs skladnikow w organizmie co przechodzi w potrzebe zjedzenia czegos,czegos intensywnie smakujacego...A do tego te wszystkie sztuczne skladniki mogą uzelazniac..a my stajemy sie królikami doswiadczalnymi uwrunkowanymi na rózne smaki,podobnie do psa Pawłowa. STOP!! Moze czas to zmienic? Nic nie jest stracone i wszystko mozna zmienic,zaczac od nowa. Po co marnowac sobie zycie na ciagle niezadowolenie z siebie?? Wiesz,ze zadowolenie jest naprawde mozliwe i wcale nie "nie osiągalne"???? Wiesz,ze naprawde mozna to osiagnac??? Wystarczy tylko CHCIEC tego.
To nie ma byc zmuszanie sie do niejedzenia np.slodyczy ale: niechec do ich niejedzenia. Bo wiesz,ze cel ktory obralas nie jest wart kolejnego batonika,pizzy,piwka z sokiem,czy innej rzeczy.Zresztą.... znasz uczucie po zjedzeniu czegos takiego??? pamietasz to,jak zawsze zalujesz ze to zrobilas?? dlatego ze "doznania estetyczne" ze tak sie wyraże,po zjedzeniu, wcale nie byly warte skonsumowania?? ale to wiesz zawsze po czasie... ZAWSZE!! A za tym pojawia sie odrazu brak motywacji..no bo przeciez: "zjadlam znowu TO ,zniweczylam diete..." mija kolejna godzina...znowu to samo"....i juz po diecie. Czy bylo warto??? jasne ze NIE!!! sama dobrze wiesz ze po zjedzeniu czegos takiego czujesz ze NIE BYLO WARTO!!! ale twoja psychika odbiera to jako porazke i juz,brak motywacji.
Oczywiscie nie mam tu na mysli zjedzenia raz jakiejs rzeczy bo to nie niweczy diety,chodzi mi bardziej o sytuacje kiedy myslisz sobie ze nastepnego dnia 100% dieta,wstajesz rano,zjadasz zdrowe sniadanko a na obiad nie mozesz powstrzymac sie przed jakims duzym tlustym obiadkiem,a pozniej wieczorem,w zwiazku z tym ze i tak juz zjadlas cos "złego" wypijasz piwko ze znajomymi.Tworzysz sytuacje,jakby zaczynac wszystko od poczatku.Znowu trzeba sie zmotywowac. Wyprzec z psychiki swiadomosc "kolejnej porazki" bo tak to odbierasz!!! Takie sytuacje zdarzaja sie w momencie braku motywacji,gdy sie ją ma nie chce sie jesc,a jesli nawet sie zje cos raz, to ma sie poczucie kontroli,ze zjadlo sie raz ale dieta trwa dalej.I wiecej sie juz nie chce.
Czasem bywa tak ze towarzyszy ci dziwne uczucie jakby "strachu przed schudnieciem", przed stworzeniem "nowej siebie", ze ulubione ciuchy beda za male,ze to jakas wielka zmiana,strach przed nowym,nową soba,nieznana,strach przed byciem szczuplym??? Musisz zastanowic sie, wyobrazic sobie siebie,po schudnieciu,czy tak bedzie fajnie??? czyż nie bedzie lepiej?? Ze nic sie nie stanie,ze moze byc tylko lepiej!!! To taki nieuswiadomiony strach ktory czasem nas hamuje. Ale ty wiesz,czego chcesz i ze chcesz to zmienic.I ze mozesz to zrobic i ze TY to nie ta osoba ze zbednymi kilogramami,ale ta szczupla,zadowolna z siebie,dobrze wygladajaca osoba.To jestes TY!!!
Niech nie mylą cie kilogramy tluszczu ktory pochodzi z tego calego złego odzywiania. On nie ma z Toba nic wspolbego. Jakims cudem pozwolilas mu sie znalesc "przy Tobie",te tony tlustego jedzenia to wlasnie TO,chyba fajnie byloby sie tego pozbyc??? Chyba nie pozwolisz jakiemus tluszczowi z chipsow i pizzy i innych rzeczy Toba rządzic,robic ci przykrosc,i tkwic przy Tobie caly czas!!! Czas najwyzszy go "wyrzucic"!!! No coz,czlowiek ma taki a nie inny metabolizm,a nasz organizm nie dał rady z taka iloscią tluszczu. Tak naprawde jestes szczupla,zgrabną kobietka pod tymi kilogramami!!! Jak takie cos ja "tluszcz" moze tak niszczyc Ci zycie? Mam na mysli psychicznego tego aspekty, konsekwencje.... Czas w koncu cos z tym zrobic!!! Ilez mozna sie zabierac do tego!! Cena chyba jest warta!!!Przeciez nie ma sie nawet nad czym zastanawiac!! NIE MA:) Chyba ze wolisz dalej pozostac tak jak jest,dalej byc niezadowolona z siebie,wygladac grubo...tak GRUBO!!! Jesli masz sporo kilogramow,po prostu tak wygladasz!! oczywiscie to nic zlego.bo mozna to akceptowac,ale ja chce to zmienic!! Bo nie podobam sie sobie będąc gruba.Nazwijmy rzeczy po imieniu:)
Albo mozesz zmienic swoje zycie,bo "chudniecie" to zmiana zycia? Jestes na to gotowa i chcesz tego??? wiec w czym problem???!!!!Happy Wszystko w Twoich rekach!! Juz niedlugo!!!! A czas i tak uplynie!!! To ty kreujesz siebie i masz nad tym kontrolę. Wiec czas zabrac sie za siebie!!! Happy Czas postawic na wadze dwie rzeczy: twój wyglad zdrowie i samopoczucie,radość z życia a jedzenie chipsów,słodyczy,fastfoodów i innych. To juz twój wybór...
Dla tych,co wybrali tą samą droge co ja zycze: Powodzenia!!Happy a dla tych którzy wolą tą drugą powiem tylko tyle: Twoje zycie,Twój wybór.Czas płynie i to Twój wybór co z nim zrobisz,i z Twoim zyciem. Jesli akceptujesz taką sytuacje -i siebie w niej i dobrze sie z tym czujesz,to żyj w taki sposóbHappy
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Smile_Smile dnia Nie 20:20, 02 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
irish_dancer




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 8:52, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Świetnie to wszystko ujęłaś, jak sposób na życie, a nie chwilową zmianę. Ja już kilka lat temu zrezygnowałam z fast foodów, chipsów, coli itd. może nie wpłynęło to na moją wagę, ale na pewno na samopoczucie, na takie poczucie, że dbam o siebie i jestem niewrażliwa na ociekające tłuszczem smażone kartofelki itp. Wink (1) a jeśli chodzi o taką bardziej przyziemną motywację to mnie motywuje moja druga połówka ... tylko nic o tym nie wie Wink (1) bo niby dla Niego zawsze wyglądam super (nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek mój partner powiedział mi że powinnam schudnąć!!!!!!!!! no chyba, że byłoby mnie dwa razy więcej niż teraz i byłyby to względy zdrowotne Wink (1), i wiem, że jakby mi zniknęło kilka fałdek to już w ogóle by oszalał Happy oczywiście nie mierzę Jego uczuć tym jak bardzo mu się podobam, ale nie oszukujmy się, faceci są wzrokowcami, więc im trochę podsyćmy apetyt wyrzeźbionym brzuszkiem, czy nóżkami w kusej spódniczce Happy dobrą motywację mam też na swoich zajęciach z tańca, w końcu to kilka godzin patrzenia w lustro, a jak świetnie się skacze jak ograniczę trochę w te dni jedzenie!!! czuję, że fruwam Happy czego również Wam życzę!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lib_r4




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:18, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Bardzo fajny wątek!
Z tą motywacją jest tak... jest dużo powodów dzięki któym i dla których ćwiczę: sprawdzenie silnej woli, dla siebie, dla faceta, dla otoczenia. Może dziwnie to brzmi ale to jednak sprawia dużą przyjemność usłyszeć od koleżanki czy kolegi że dobrze sie wygląda, że ma sie ładną figurę, fajny brzusio itp. Jeśli chodzi o TŻ, to podobnie jak Wy, chce sie mu jeszcze bardziej podobać Wink (1) A jeszcze bardziej motywują mnie moje własne postępy. Za każdym razem jak zauważam ze ubywa mi centymetr tu, centymetr tam to od razu rośnie chęć pozbycia sie nastepnych:)
Poza tym motywujące są też Wasze posty! dlatego wspierajmy sie dalej a osiągniemy cel:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ijaa
Administratorka



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 21:09, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Mnie dzisiaj zmotywowały dwie rzeczy:
- płaskie brzuszki dziewczyn spacerujących wzdłuż basenu.
- fałdki które widze spoglądająć z góry na mój brzuchol.

Tak poza tym, fakt że coś już ubyło motywuje mnie bardzo.
TŻ również - mimo iż cały czas powstarz że jestem idealna, sliczna i w ogóle, chciałabym mu się podobac jeszcze bardziej.
Mam teraz czas by popracowac nad sobą (pojechał już do USA Sad (1)) - więc mam nadzieję, że oniemieje z wrażenia po powrocie - to mnie tez bardzo motywuje.

Aaaaaa i jeszcze jedno. Trochę śmieszne, ale mnie pomaga.
Jak ćwicze brzuchol to zakładam krótką buzkę, tak żeby było widać każdą składającą się fałdke tłuszczu. Gdy je widze, dostaję takie powera, że mogłabym ćwiczyc i ćwiczyć ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lib_r4




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:30, 24 Cze 2006 Powrót do góry

ijaa napisał:

Aaaaaa i jeszcze jedno. Trochę śmieszne, ale mnie pomaga.
Jak ćwicze brzuchol to zakładam krótką buzkę, tak żeby było widać każdą składającą się fałdke tłuszczu. Gdy je widze, dostaję takie powera, że mogłabym ćwiczyc i ćwiczyć ;P


hehehe Wide grin dobre! + dla Ciebie za to Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ReaL




Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 10:56, 25 Cze 2006 Powrót do góry

Hehehe Wide grin myślałam że tylko ja tak robię Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smile_Smile




Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:50, 25 Cze 2006 Powrót do góry

hmmm super pomysl Dziewczyny!!Happy Tez tak bede robic:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 15:04, 25 Cze 2006 Powrót do góry

A na mnie patrzenie podczas ćwiczeń na swój odkryty brzuch jakoś dołuje Sad (1) jak widzę te wszystkie fałdki podskakujące razem ze mną Hrm
irish_dancer




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 15:05, 25 Cze 2006 Powrót do góry

Chyba jednak nie byłam zalogowana Wink (1) więc ten kompleks krótkiej koszulki powyżej to ja Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lib_r4




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:42, 25 Cze 2006 Powrót do góry

mam nową motywacje Wide grin niedlugo jade z chlopakiem i z jeszcze jedna parka nad wode pod namioty. Więc musze wyrzeźbic super extra swoj brzuszek! Wide grin dzisiaj bylam na 2godzinnej wycieczce rowerowej i bylo super Wide grin jutro robie serie brzuszkow Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Strona 1 z 1
Nowy Temat   Odpowiedz

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Play Graphic Theme

Regulamin